W mieszkaniu na Wildzie jest super fajnie, chociaż jeszcze do pełni szczęścia brakuje zapięcia kilku spraw remontowych na ostatni guzik. Na razie mieszkam tu sama. Stół jest ładny i bardzo fotogeniczny (jak wszystko tutaj). A na stole bułka w kształcie serca. Jak Ci się podoba?
Oldskulowy talerz zawdzięczam Ridżu i Bubie.
Aaaaa! Mówiłam już, że oboje z Pawłem jesteśmy zachwyceni Wildą? Dziś kupiliśmy dwa wiadra i sprzęt do mycia podłóg i Pani w sklepie była wspaniała. Z resztą Pani z sąsiedniego sklepu, w którym nic nie kupiliśmy, też była świetna. Miały terminal do kart płatniczych na spółę :) W ogóle, tu się roi od ciekawych osób.
Mam też pierwsze kwiaty na parapecie. W doniczce amarantowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz