sobota, 27 listopada 2010

Z pozdrowieniami dla zimy!!


Dokładnie tak, jak przewidziałam spadł dziś w nocy śnieg, i nie można już nawet udawać, że to tylko jesień robi się coraz chłodniejsza. Po prostu zima. Sypnęło, ścięło i zmroziło. Stargany pod śniegiem, drętwiejące palce zaciśnięte na torbie z warzywniaka. Wszyscy muszą równo kombinować, żeby nie dać się zimie. Moim sposobem na pierwszy dzień tej śniegowy jest kanapka z awokado, olejem lnianym, migdałami, papryką i rzeżuchą. Chleb przewspaniały żytni przybył z piekarenki przy Rynku Wildeckim, którą odkrył niedawno Paweł, a o której jeszcze niedługo napiszę więcej, bo BARDZO na to zasługuje - przepyszne wypieki i miła pani sprzedawczyni.

1 komentarz:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...