Po prostu namoczyłam kubek nerkowców i migdałów (wcześniej sparzone i obrane) na noc a rano zmiksowałam blenderem z trzema kubkami przegotowanej wody. Po przelaniu przez gazę otrzymuje się całkiem niezłe mleko orzechowe i garść masy orzechowej. Zamierzam ją dodać do pasztetu sojowego, który właśnie robię. Zajrzyj niedługo.
Rafał: jakoś nie chce mi się wierzyć, że to jest dobre... Mimo, że orzechy to nawet lubię. Czy to jest choć trochę podobne do mleka krowiego?
OdpowiedzUsuńTak, bo jest białe, płynne i lekko tłuste.
OdpowiedzUsuńNie, bo jest całkowicie pochodzenia roślinnego .
Smak, jak zwykle, jest kwestią indywidualnych upodobań. To smakuje jak... woda ze zmielonymi orzechami :) Możesz sobie trochę osłodzić, albo coś... A niedługo podrzucę przepis na świetny napój orzechowo-pomarańczowy, z cynamonem :)
Bardzo lubię takie mleczka, szczególnie z włoskich orzechów z mojego ogrodu :) do miksowania wrzucam kilka daktyli, bo lubię jak mleczko jest trochę słodkie.
OdpowiedzUsuń