Czekając na chleb tak zgłodniałam, że w poszukiwaniu czegoś szybkiego i smacznego dotarłam do myśli o tarcie z warzywami. Niedawno mignął mi przed oczami obiecujący przepis. Po wstępnym przeglądzie lodówki stwierdziłam obecność brokułów, papryki i oliwek. A co najlepsze, wczoraj namoczyłam nerkowce. Cel był zgoła odmienny, ale nie boimy się zmian, bo co. Zrobiłam ciasto według przepisu tj:
- 1 szklanka mąki
- 1/3 szklanki oleju
- trochę soli
- 3 łyżki zimnej wody
Ciasto zagniotłam i włożyłam do zamrażalnika na ok. 30 minut. W tym czasie przygotowałam sos z nerkowców, trochę modyfikując oryginalną wersję. Namoczone wcześniej orzechy (ok 50 g, minus to, co wyjadłam) zmieliłam z ząbkiem czosnku, ziołami, solą, pieprzem, odrobiną oliwy i wody. Tyle, że dolałam więcej wody, żeby uzyskać konsystencję śmietany. TO JEST PYSZNE. Będę wierną fanką tego sosu: kremowy, pyszny, rewelacyjny. Uprzedzając fakty przyznam, że po upieczeniu przestał mi smakować i zostanę przy wersji na zimno. Cudo.
Ciasto po wyjęciu z zamrażalnika rozprowadziłam równo na dnie blaszanej foremki i ułożyłam na wierzchu brokuły (wcześniej sparzone wrzątkiem, podzielone na małe różyczki), pokrojone oliwki i kawałki papryki, tak, jak to widać poniżej. Wzorek był piękny i apetyczny.
Potem polałam wszystko dokładnie sosem z nerkowców i piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok. 35 minut. Ostateczny efekt był taki, że wszystko wyglądało i pachniało pięknie.
Po prostu zjadłam wszystko z góry, mlaskając. A ciasto niestety zlądowało na parapecie. Może wróble się skuszą.
Potem polałam wszystko dokładnie sosem z nerkowców i piekłam w piekarniku nagrzanym do 180 stopni ok. 35 minut. Ostateczny efekt był taki, że wszystko wyglądało i pachniało pięknie.
Mankamentem był za to smak ciasta. Zupełnie nie przypadło mi do gustu to mączne i tłuste ciacho więc muszę wykombinować jakiś inny sposób na zrobienie spodu do tarty.
Druga sprawa to ta, że sos z nerkowców był o wiele smaczniejszy przed zapieczeniem, ale tu stukam się w głowę, bo być może gdyby pozostać przy przepisowej ilości wody to sprawdziłby się w tej roli lepiej.
ten przepis na ciasto do tarty nie jest zbyt szczesliwy, polecam sprobowac klasycznego spodu na margarynie, znajdziesz gdzies tam pod haslem tarta .
OdpowiedzUsuńZrobilam go wtedy na oleju, ze wzgledu na pokaz pieczenia - margaryna weganska w Polsce jest dosc trudno dostepna (jedynie w sklepach ze zdrowa zywnoscia, polecam Alsan) , bowiem wszystkie inne zawieraja odzwierzece A i D3 oraz inne cuda jak serwatka, itp. Zeby nie utrudniac ludziom - wybralam olej. Co prawda mi wychodzi troche za twarde, ale nie maczne ani tluste :)
no a co do sosu - mniej wody, bo inaczej robi sie breja. ja jeszcze polecam dodatkowo wrzucic lyzeczke platkow drozdzowych - daja dobra konsystencja i "serowy posmak "
OdpowiedzUsuń:)
Dzięki, dzięki! Coś nie tak zrobiłam pewnie. Nie jadłam oryginału :P
OdpowiedzUsuńSos w wersji rzadszej smakował mi wybornie, ale jako dip raczej by się sprzedał świetnie.
Aha. I skoro już ta kwestia padła: płatki drożdżowe. co to takiego w ogóle? Słysze o tym co jakiś czas i nie wiem nadal. Nawet raz pytałam w sklepie, ale nie było...
wiesz, to ciasto nie wychodzi najlepsze. po prostu kruche potrzebuje margaryny i koniec kropka :) olejowe daje rade, ale sa lepsze.
OdpowiedzUsuńSos z nerkowców to idealna rzecz - bardzo czesto robilam taki slodki, slony, pikantny. Gestszy, rzadszy, z pomidorami suszonymi , ze szczypiorkiem lub z czekoladą. Rozne wariacje - mozesz robic takie twarozki na bazie migdalow, nerkowcow, slonecznika. Zasada ta sama przy wszystkich :)
A platki drozdzowe to takie cudo, ktore wzmacnia smak. Same w sobie sa nieaktywne (wiec nie rosna), dzialaja bardziej jako zrodlo witamin i naturalny polepszacz smaku. Co dziwne, jak dla mnie wcale nie wzmacniaja smaku, a nadaja mu calkiem nowy - przez wielu okreslany mianem serowego wlasnie. No i nie ukrywam, ze jest do sera podobny - o ile dobrze pamietam smak sera po latach :) Sprawdzaja sie niesamowicie w smarowidlach i sosach/dipach - wlasnie ze wzgledu na ciekawy smak + gesta konsystencje przypominajaca troszke serek topiony .
Co do twoich obiekcji odnosnie stosowania tego serka /sosu do wypiekow - o niebo lepiej smakuje wersja z platkami , aczkolwiek zwykla tez mi pasuje :)
Tyle tutaj pisze, ale tak naprawde to sama sprawdz - dostaniesz je w zdrowej zywnosci na zeylanda. Cena troche odstrasza, ale sa bardzo wydajne.
pozdr
dziwne, tam właśnie pytałam i panii nie wiedziała o co chodzi... może nowa była. W każdym razie, dzięki za tropy. Na pewno się przydadzą.
OdpowiedzUsuń