poniedziałek, 19 kwietnia 2010

O, ja Cię guacamolę!

Zgoda, przyznaję, że mam drobną, chwilową, niegroźną obsesję na punkcie awokado. Bo to źródło pożytecznego tłuszczu roślinnego i witamin, bo jest dość nieoczywiste a jednocześnie całkiem przyjemne w konsumpcji. I dodaje energii, a ja mam dziś spadek. Spaaaaaadeeeeeek...

Słaniam się wręcz, bo po wczorajszej szarlotce (wspomniałam, że była repeta z Kocich Łakoci, nawet lepsza?) zajadanej nocną porą, długo nie mogłam zasnąć - tak to jest, kiedy zażyje się na raz za dużo cukru i mózg rusza na Wielką Pardubicką. Duża wskazówka okrąża tarczę zegara a myśli pozrywały uzdy i galopują nie wiadomo dokąd, ale na pewno nie w objęcia Morfeusza... i tak, godzina za godziną.

Można więc uznać, że moje dzisiejsze placki to wytwór deliryczno - oniryczny. Może pomyślałabym, że wcale ich nie zrobiłam, ale przecież są dowody. Jak można się domyślić bazują na składnikach tradycyjnego guacamole, ale przeszły w poczciwą, znaną jak świat długi i szeroki przaśną formę naleśnikową.

 
Wszystko dzisiaj guacamolę
- 1 dojrzałe, miękkie awokado
- 2-3 ząbki czosnku
- szklanka mleka roślinnego
- mąka (ok 250 g, chodzi nam o konsystencję gęstej śmietany. Ja miałam akurat pod ręką mąkę razową, więc też trochę dodałam)
- 1 płaska łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka kartoflanki
- 2 łyżki siekanej kolendry, najlepiej świeżej (można zastąpić pietruszką, ale smak już całkiem inny)
- 1 pomidor, posiekana czerwona cebulka
- sól, pieprz

Przygotowanie (tak proste, że nawet w letargu, pół-lunatykując radę dasz): Czosnek ugotowałam w rondelku z wodą, aż się zrobił miękki, po czym roztarłam go na gładką masę z awokado (kawałek awokado zostawiłam - przyda się na końcu), dodałam mleko, mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia, masło i łyżkę kolendry, szczyptę soli i pieprzu. Piekłam na małej patelni placuszki o grubości ok. 5mm. Po upieczeniu pokroiłam je na połowy, przełożyłam kawałkami awokado i plasterkami pomidora. Zapomniałam posypać pozostałą kolendrą i cebulką, ale tak trzeba by to właśnie zrobić :)

Całkiem dobre. Zwłaszcza patent z czosnkiem uważam za zwycięski. Dzięki temu jego aromat jest nadal wyczuwalny, a nie zagłusza całkowicie delikatnego smaku awokado i zostawia miejsce kolendrze.

Czosnek obniża ciśnienie, kolendra uspokaja. Ułatwia zasypianie (choć tu akurat problemów nie wieszczę)

Smacznego, dobrej nocy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...