Tak naprawdę, wcale się nie napiję tej kawy, bo jeszcze mnie całkiem wykończy. Tylko sobie popatrzę. Mleko sojowe tez pieni się pięknie. A kolejna już niezmrużona noc - bez komentarza. Może jedynie, że to już trochę za grubą sprawą się robi, że tak prawie w serii. Ja naprawdę nie wiem, jak ludzie sobie radzą z gospodarowaniem energią...
Pochód bezsennego zombie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz