A dokładniej, szczęśliwego nowego roku życia. Jakoś tydzień temu wypadły moje kolejne urodziny. W niedzielę u Basi była kolacja. Wspólna, bo jeszcze Madzia obchodziła urodziny przed paroma dniami. Madzia wegetarianką jest. Tak jak i Ola, Alan i Borut, prawie jak Aga. Radość moja była OGROMNA, bo wszystko na stole było wegowe!!! Cudowna zupa dyniowa, z krzesinieckiej dyni, ciecierzyca z suszonymi pomidorami w oliwie, warzywne ciasteczka, buraczkowe kotleciki, bliny gryczane... sałatka owocowo-orzechowa... Trudno uwierzyć, jak dobre i piękne było to wszystko!! A jeszcze czekoladowy tort, tarta czekoladowa z wiśniami i CIASTECZKA CZEKOLADOWE (wszystko czekoladowo-czekoladowe, czyli tak, jak lubimy najbardziej), które były tak absolutnie pyszne, że nie mogę o nich milczeć. Szerz się dobra nowino!
Ciasteczka zrobiła Basia, której zawdzięczamy również całą wspaniałą organizację. Nie wątpię, że Ridż też przyłożył rękę (gdyż nie miga się od tego, jak widać na zdjęciu u dołu posta). Przepis pochodzi z resztą z internetu i wcale się nie zdziwię, jeśli z któregoś z zaprzyjaźnionych blogów. Jeśli tak - stukrotne dzięki! Te ciastka to absolutne cudo cudów. Perfekcyjna fuzja słodyczy i goryczy (konfitura i kakao), konsystencja miękka wewnątrz, chrupiąca na brzegach. No, słów nie mam kochani, dawno czegoś tak akuratnego nie jadłam. Żadnego zbędnego smaku.
- ½ szklanki dżemu malinowego
- 1 szklanka cukru
- ⅓ szklanki oleju
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego i migdałowego
- ½ szklanki i 2 łyżki kakao
- 1 ½ szklanki mąki
- ¾ łyżeczki sody
- ¼ łyżeczki soli
Po wymieszaniu składników mokrych, dodaje się stopniowo wszystkie suche składniki, wcześniej połączone ze sobą. Z ciasta formuje się małe, dość cienkie placuszki i piecze się 10 minut w temperaturze 180°C. Po wyjęciu z piekarnika mogą być początkowo miękkie, więc trzeba wstrzymać się kilka minut z przekładaniem na talerzyk albo do pudełka... albo do buzi.
A czy pisałam już, że jestem bardzo, bardzo szczęśliwa?
A jestem! Jestem!
ciasteczka są cudne, a jeszcze bardziej cudne jest to, że jesteś szczęśliwa!
OdpowiedzUsuń:-)
elo! ciasteczka ja zapostowałam w 2009 roku ale przpeis absolutnie nie mój :) http://wiecejyofu.blox.pl/2009/10/VeganMoFo-zupa-z-ciecierzycy-ciasteczka.html
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego! :)
W takim razie jeszcze wiecej szczescia zycze :)
OdpowiedzUsuń