niedziela, 3 kwietnia 2011

Barrrrrdzo drożdżowy wianek z borówkami i sosem jagodowym

Barrrdzo drożdżowy, bo... wrzuciłam dużo za dużo drożdży - przez roztargnienie! Już pisałam kiedyś, że cukiernik ze mnie marny. Ale, patrz, próbuję dzielnie! W sumie udało się z tej drożdżowej masakry wykaraskać, ale co to był za widok! Najpierw zaczyn wyrósł na podobieństwo grzyba atomowego z kubka - ale, nie - wtedy jeszcze nie połapałam się, że coś nie tak. Dopiero jak dodałam wskazaną ilość mąki i odstawiłam do wyrośnięcia, zdałam sobie sprawę, że tego nie ma prawa być AŻ TYLE! Koszmar udało się w pewnym sensie odpędzić, dokładając mąki, ale efekt był taki, że ciasto mało puchate wyszło. No, gniot lekki. 

Pisze to ku przestrodze, bo przepis w sumie jest dobry, jeśli ktoś ma głowę na karku, a nie w chmurach, a z wykonania jestem... no, co tu dużo mówić... dumna!




CIASTO DROŻDŻOWE:

- 20 g drożdży (oj, nie pytaj, ile ja wrzuciłam...)
- 4 łyżki cukru 
- szklanka ciepłego mleka roślinnego (w porywie do półtorej)
- 5 łyżek oleju 
- 500 g mąki przesianej do miski

Z pół szklanki mleka, drożdży i cukru robi się zaczyn i odstawia do wyrośnięcia, na około 15 minut. Potem dodaje się go do mąki, razem z oliwą i resztą mleka. Wyrabia się na gładkie ciast, ok 10 minut. Zależy od mąki (ja nie wiem, jaką miałam, ale to i tak mało istotne, skoro na poziomie proporcji się rypnęłam), może będzie trzeba jej dodać trochę więcej albo dolać ciut mleka. Ciasto, przełożone do natłuszczonej miski rośnie ok. 40 minut (ja włożyłam do minimalnie ciepłego piekarnika). 




Po wyrośnięciu (powinno podwoić objętość, choć w moim przypadku poczworzyło) ok. połowę ciasta rozwałkować na 5 mm placek i wyciąć koło z otworem w środku. Mi za wzory wielkości posłużył talerz obiadowy i nieduża salaterka. 

Na środek ciasta układa się owoce albo konfiturę. Raczej sporo i żeby to miało zwartą konsystencję (np. gęsta konfitura z borówek, żeby potem przez dziurki nie wyciekła). 

Resztę ciasta wałkuje się również  na placek o grubości 5 mm i tnie na paski o szerokości ok 1-2 cm (zależy jak drobna ma być plecionka - moje miału ok 1 cm) i długości ok. 10 cm.

Paski układa się na konfiturze lekko dociskając po obu stronach do ciasta na spodzie. Technikę najprościej opisać jako robienie z pasków ciasta gęsto rozmieszczonych "X", z zachowaniem krzywizny na zakrętach. Każdy to wykuma, bo to łatwe, choć wygląda trochę trudno. Najlepiej robić to już na blasze (dużej kwadratowej, takiej z piekarnika), wyłożonej papierem - bo potem się nie przeniesie.

Po ułożeniu wszystkich pasków trzeba okroić nie ładnie wystające resztki pasków dookoła i wewnątrz a z pozostałego ciasta uformować wałki i otoczyć nimi krawędzie - również z zewnątrz i wewnątrz - powstrzymają wyciekanie soku z owoców i utrzymają kształt.

I to by było na tyle, jeśli chodzi o formowanie ciasta. 

Piecze się w ok. 30 minut w temperaturze 180 stopni.

W obawie, żeby się nie rozlazło, otoczyłam je obręczą od tortownicy a do środka włożyłam foremkę do babeczki. dzięki temu kształt był nienaganny!!

Po upieczeniu, ciepłe jeszcze ciasto polewa się gęstym lukrem zrobionym z gorącej wody i cukru-pudru. Przed samym podaniem można polać sosem owocowym - ja go zrobiłam z jagód, które najpierw zagotowałam z cukrem, a potem zmieliłam blenderem.

Naplotłam się tego, a nawydziwiałam, a nabiadoliłam... I słusznie, bo ciasto, choć zjadliwe, mogło być lepsze, natomiast wygląd już nie wiele pozostawił do życzenia. A, że jemy w połowie samymi oczami, to średnia wychodzi wysoka.

Cmok!

PS. Jak kto ma inny przepis na dobre wegan drożdżowe, z którego można lepić takie różności, to naprawdę chętnie spróbuję!

7 komentarzy:

  1. Wygląda perfekcyjnie, ależ zazdroszczę! :D
    Z ciasta drożdżowego można wykonać niesamowite kreacje, ja ciągle bawię się w ślimaczki vel roladki vel zawijańce, z makiem, owocami, raz nawet o szpinak się pokusiłam :).

    OdpowiedzUsuń
  2. wygląda na prawdę rewelacyjnie! mi też czasem się zdarza wrzucić za dużo drożdży. ba raz mi się zdarzyło...o nich zapomnieć;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwudniowa jagodzianka z plaży:)

    Ale smaczna była, nie ma wątpliwości :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne wyszło. Zapisałam sobie ten przepis, bo wygląda naprawdę apetycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. masakra jak to bosko wygląda!!!! ale zdolna jesteś;p ja ostatnio robiłam ciastka francuskie z dżemem to się okazało ze miałam zły dżem i mi ciastka pływały w dżemie na blaszce;p

    OdpowiedzUsuń
  6. A tam zaraz gnio, super wygląda :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja przy podobnej ilości mąki (600 gram - 4 szklanki) użyłam dzisiaj 50 gram drożdży, właśnie czekam na rezultaty ;).
    Bardzo ładnie wygląda, apetycznie :).

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...