piątek, 27 sierpnia 2010

8½ NASUBI (茄子), czyli Fellini i bakłażany po japońsku

 Najjaśniejszym akcentem wieczoru było dziś wspaniałe "Osiem i pół" (reż. F.Fellini, 1963)



 
Niestety, podczas kiedy oczom wystarczy nasycić się uroda kadrów i wspaniałością gry aktorskiej, żołądkowi trzeba czegoś konkretnego. Nie zaraz wielkiego, czy wystawnego, ale kiedy wieczorową porą głód zajrzy do żołądka... miłe, szybkie zakąski są jak najbardziej na miejscu.




Pokrojone w plastry MAŁE bakłażany posoliłam i odstawiłam aż puściły sok. Potem odsączyłam serwetką, obtoczyłam w mące z cieciorki (znany hit). Po usmażeniu na oliwie (ostrożnie - piją!!) umieściłam na każdym plastrze bakłażana plasterek białego tofu i kropkę czerwonego sosu pomidorowego.

Tadaaaaaam!!

Jak Ci się podobają moje japońskie nasubi?






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...