Spokojnie, żaden pustorak nie ucierpiał w tym dzaiałaniu.
Pamiętam, ze w moim domu rodzinnym duży elegancki słój z makaronowymi olbrzymimi muszlami stał na jednej z szafek kuchennych. Wtedy nie znałam pięknej nazwy "conchiglioni". Do ozdoby trochę, a trochę, żeby pamiętać, że kiedyś mamy w planie je ugotować i nafaszerować czymś dobrym. W tamtym czasie "dobrym" oznaczało "mięsem". Ale to było dawno, a w moim rodzinnym domu mięso nadal jest chętnie jedzone, w niemałych ilościach i różnorodnych odmianach.
Ale odetnijmy się od tej historii, ponieważ - z mięsem czy nie - muszle nigdy nie zostały przyrządzone. Nie bardzo było wiadomo jak, a może było to czasochłonne, a może jeszcze inne przyczyny doprowadziły do tego, że makaron najzwyczajniej na świecie zbrzydł, zakurzył się i pokruszył. I tyle go widzieli...
... aż do niedawna. Aż do czasu, kiedy upolowałam podobny w supermarkecie. Lepszy, bo karbowany i grubszy. Teraz już mi całkiem się opatrzył, bo okazał się cudownym rozwiązaniem jedzenia na wynos, jedzenia do pracy, jedzenia bankietowego do łapki itp., ale wtedy to była pierwsza przygoda.
I tak nadziabałam dwoma farszami: szpinakowym z tofu oraz pikantnym z soczewicą i pieczoną papryką.
Wszystko w sosie pomidorowym.
Naprawdę sobie cenię ten przepis, więc go nie zmieniam, haha.
Wege Jumbo Skorupiaki - czyli Conchiglioni
Najpierw zrobić farsze, ugotować makaron i zrobić sos pomidorowy, na końcu nadziewać i układac w formie
FARSZ ZIELONY (tofu i szpinak)
1-2 opakowania mrożonego szpinaku (zależy, czy ma być bardziej tofu, czy bardziej szpinakowe)
2-3 kostki tofu naturalnego
2 ząbki czosnku
1 nieduża cebula
sól, pieprz, oliwa
Po prostu poddusić cebulkę i czosnek z rozmrażającym się spinakiem, doprawić i dodać tofu.
volia!
FARSZ CZERWONY (soczewica i papryka) soczewicy czerwonej
1 czerwona cebula
1 duża papryka czerwona
1 papryczka chilli lub odrobina sproszkowanego chilli
1 - 2 marchewki
1 szklanka zmielonych pomidorów
sól, oliwa
Na oliwie poddusić cebulę, marcher i paprykę z chili, po czym dosypać soczewicę (suchą). kiedy się lekko upraży (delikatnie!) należy zalać całość zmielonymi pomidorami. Obserwować jak soczewica wchłania sok i w razie czego dolać jeszcze.
SOS POMIDOROWY NAJPROSTSZY
2 ząbki czosnku
2 szalotki albo nieduż cebulka
1 kg pomidorów albo 2 puszki krojonych
papryka czerwona słodka w proszku, sól, oliwa, chilli, świeża bazylia
Na oliwie krótko zeszklić cebulkę i czosnek, wrzucić pomidory, doprawić i gotować chwilę. Na końcu dodać posiekaną bazylię.
MAKARON UGOTOWANY? Al dente, moi Państwo, Al dente, a nie mlaskanie w rytmie polskiej kluski!!!
Kiedy makaron jest ugotowany, trzeba ostrożnie oddzielać od siebie muszle i faszerować. Układać na talerzu albo w formie według uznania kolorystycznego i gustu. Niema potrzeby zapiekać - wszystko jest już ugotowane.
Przedpodaniem dołożyć ćwiatrki świeżych pomidorów i dużo bazylii.
Równie dobrze smakuje na zimno, co na ciepło.
Tak samo dobrze w ręce, co na talerzu/widelcu
W domu i w plenerze
na obiad i kolację
jako przystawka albo danie główne.
Ocean możliwości.
but no shell was hurt.
Jedzcie ładnie!
No właśnie czaję się na takie muszle w sklepie, bardzo dobra opcja do pracy chociaż takich "sztukowych" śniadań lepiej nie zabierać bo potem trzeba nimi częstować a to działa tylko w jedną stronę i zostać można na głodzie :)
OdpowiedzUsuńOooch, świetnie! Właśnie potrzebowałam jakiegoś prostego a nie do końca banalnego jak pierwsza lepsza sałatka dania na kolację na sobotę (synek ma urodziny). Dzięki piękne! Jedno pytanie: przez "zmielone pomidory" rozumiesz Jejmość coś w rodzaju passaty?
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle świetny blog! Skorzystam z niejednego przepisu (np. na sałatkę black beluga :D którą, nota bene, być może też zrobię na sobotę, o ile soczewica dojedzie ;) Bloga właśnie go odkryłam przez przypadek i siedzę tak i czytam, zamiast sie zająć prasowaniem ;)
Pozdrawiam serdecznie,
Magda
A, tak, ja mam na myśli taką jakby passatę, tylko, że można po prostu zmielić w blenderze. Ale o to, o to właśnie.
OdpowiedzUsuńW ogóle, bardzo dziękuję.
Wygląda tak obłędnie, że po prostu MUSZĘ to zrobić :) Zdjęcie przepiękne wprost. Jak z najlepszego albumu kulinarnego :)
OdpowiedzUsuńwyglada mega pysznie - ja zazwyczaj robie z farszem na bazie baklazana plus co sie nawinie z lodowki - w sosie pomidorowym. Koniecznie czosnkowo i pikantnie. Jak zrobie to tez wrzuce na bloga:)
OdpowiedzUsuńNo miło, miło mi to czytać! Gotujcie ludzie i piszcie jak Wam wyszło!!
OdpowiedzUsuń